Ja jestem cierpliwa i spokojna. Jednak wszystko ma swoje granice. Nie raz YG mnie denerwowało, zawodziło. Zawsze wybaczałam. Przecież jest to jedna z moich ulubionych wytwórni w kpopowym świecie, jak mogłabym inaczej. Tym razem jednak jestem bardzo zawiedziona.
Zapewne wszyscy pamiętacie lipcowy powrót 2NE1. Och jak ja się cieszyłam. Moje kochane dziewczyny wracają na scenę, Miałam tyle nadziei związanych z ich powrotem. Niebawem został wydany singiel Falling in love oraz MV
Niektórym osobom nie przypadł do gustu koncept. Niektórzy marudzili, że 2NE1 zmieniło się. Inni zarzucali niski poziom. Moja opinia na ten temat jest bardzo złożona. Z jednej strony cieszyłam się jak cholera z nowej piosenki ( oh God minęły lata od ostatniego singla) Piosenka fajna, szybko wpada w ucho, teledysk również. Jednak po tysięcznym przesłuchaniu zabrakło mi tego...czegoś. Tego co miała piosenka I am the best bądź Ugly Stwierdziła "spokojnie, dziewczyny się rozkręcają"
W sierpniu nadszedł kolejny singiel Do you love me. Chyba wystarczyło by gdybym powiedziała UWIELBIAM TO. Aczkolwiek was to pewnie nie zadowoli ;) Teledysk - obłędny. Inny niż dotychczasowe 2NE1. Oglądając go mam wrażenie, że dziewczyny świetnie się bawiły. Byłam już taka podekscytowana, taka szczęśliwa co przyniesie wrzesień. (ponoć do końca roku YG co miesiąc miało wypuszczać nowe single grupy)...
Wrzesień nie przyniósł nic. Nie tak się umawialiśmy...
Czyżby YG nie miało pomysłu na 2NE1? Och proszę...z takimi dziewczynami można wszystko (bez podtekstów XD)
Mówiąc ogólnie jestem rozczarowana. Miejmy nadzieję,że październik przyniesie jakiś przezajebisty singiel i 2NE1 wrócą naprawdę. W WIELKIM STYLU.